Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony! Więcej informacji na temat cookies.
^Powrót

NSZZ "Solidarność" poleca

Logowanie

strajkamerykaDawno, dawno temu 14 maja 1607 roku za siedmioma morzami trzy niewielkie angielskie statki „Susan Constant”, „Godspeed” i „Discovery” dobiły do brzegu w okolicach zatoki Chesapeake w dzisiejszym stanie Wirginia, aby stworzyć pierwszą brytyjską kolonię osadników w Ameryce Północnej. Przywódcą osady Jamestown, nazwanej tak na cześć ówcześnie panującego angielskiego króla Jakuba, został niejaki John Smith.
Smith uznał, że fundamentem rozwoju kolonii powinien być przemysł i postanowił zbudować hutę szkła. Tak się złożyło, że kilka lat przed wyprawą do Nowego Świata Smith widział taki zakład w Polsce, gdy wracał przez nasz kraj do domu z tureckiej niewoli. Kunszt naszych rzemieślników zrobił na nim spore wrażenie. Rok później do Jamestown ściągnięto pierwszych pięciu Polaków. Zajęli się produkcją szkła, smoły, mydła i terpentyny. Tak oto amerykańska gospodarka rozpoczęła budowanie swojej potęgi dzięki polskiej myśli technicznej. Nieźle brzmi prawda? A to jeszcze nie koniec.
Polscy osadnicy z Jamestown wnieśli też swój wkład w budowę jankeskiej demokracji i systemu praw obywatelskich. Otóż w miarę rozwoju osady zaczęły się w niej tworzyć zalążki struktur politycznych. W 1619 roku powstał w Jamestown organ przedstawicielski o nazwie Rada Mieszkańców, której członków wybierano w głosowaniu powszechnym. Powszechnym, ale bez Polaków, gdyż niewdzięczni Angole postanowili pozbawić prawa głosu majstrów z Polski. Obawiali się, że polska mniejszość trzymająca w swoim ręku praktycznie cały przemysł stanie się zbyt wpływowa. Polacy w kaszę dmuchać sobie jednak nie dali i 30 lipca 1619 roku rozpoczęli pierwszy w historii Ameryki Północnej strajk robotniczy. Gospodarka kolonii została kompletnie sparaliżowana, co spowodowało, że brytolom, mówiąc brzydko, zmiękła rura. Przyznali Polakom równe prawa i nauczyli się, że nie tak łatwo przybyszów z kraju nad Wisłą wykiwać.
Populacja Jamestown liczyła wówczas ok. 1000 osób. Polaków było tam zaledwie 50. Tysiące kilometrów od domu w dziczy, bez zasięgu GSM, za to z Indianami, pumami, grzechotnikami i innymi grizzli niedźwiedziami. 50 gości postawiło się 950 kolesiom, z których pewnie każdy miał szabelkę przy boku lub/i inne skuteczne narzędzia błyskawicznego rozwiązywania sporów zbiorowych. Postawili się i wygrali, bo byli odważni i działali razem, solidarnie. Nie liczyli na to, że jakoś to będzie. Nie czekali, aż ktoś załatwi ich problemy za nich. Wzięli sprawy w swoje ręce i zmusili silniejszego do szacunku dla słabszych.
To już koniec noworocznej ciekawostki. W nowym roku życzymy wszystkim takiej determinacji i odwagi w dążeniu do założonych celów w przeciwnym razie Zarząd na pewno załatwi za nas nasze problemy a nam pozostanie jedynie ponarzekać. 
Copyright © 2014. Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ "SOLIDARNOŚĆ" Transportu Kolejowego w Katowicach  Rights Reserved.